Dbam o siebie – Kreatywność I

Dziś chciałabym rozpocząć na blogu nową serię pod nazwą Dbam o siebie. Nie będzie tu mowy o dietach, przepisach, czy ćwiczeniach. Ten cykl chcę poświęcić tematowi samorozwoju, temu jak ważne jest zadbanie o własną głowę, wewnetrzny balans i kondycję psychoczną. Serdecznie zapraszam Was w tą podróż, bo tylko dzięki innym ludziom naprawdę można o siebie zadbać.

Dziś temat głośny, a mianowicie o kreatywności. Wszyscy o niej mówią, wszyscy jej szukają i wszyscy chcą być kreatywni. Jest wiele badań rynkowych potwierdzających, że większość firm dostrzega wyraźną korelację między kreatywnością, a sukcesem zawodowym. I to właśnie nad tą porządaną powszechnie kreatywnością chciałabym sie pochylić w dzisiejszym wpisie.

kr1

Wrodzona umiejętność

Pamiętacie czasy dzieciństwa? Tajne bazy na drzewach, zabawki zrobione z nikomu niepotrzebnych resztek, prace plastyczne wykonane wszelkimi możliwymi technikami… Jako dziecko byłam wielką fanką lalek Barbie. Oczywiście tymi z firmu Matel, inne się nie liczyły. Wymarzyłam sobie wtedy domek dla moich lalek, który wypatrzyłam w jakimś niemieckim katalogu. Prosiłam o ten domek w każde urodziny, ważdy dzień dziecka i w każdym liście do Mikołaja. Gdy uświadomiłam już sobie, że dalsze prośby są bezcelowe, postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Na strychu u Babci znalazłam duży karton, w którym powycinałam okna, zrobiłam drzwi, resztkami wykładziny wyłożyłam podłogę w domku, a kolorowy papier pakunkowy posłużył za tapety. Zrobiłam papierowy dzwonek przy drzwiach, zawiesiłam stare koronki w roli firanek w oknach, a z kawałka organizera do szuflady na sztućce powstała wanna. To był wspaniały domek, który do dziś stoi u Babci na strychu.

No właśnie, wspomniany domek jest dowodem na to, że jako dzieci jesteśmy nad wyraz kreatywni. Każdy, zupełnie niepozorny przedmiot może zyskać drugie życie i zupełnie nieoczekiwane przeznaczenie. Tacy się rodzimy: kreatywni.

Z biegiem lat, wchodząc w świat obowiązków i ram edukacyjnych tracimy zdolność bycia kreatywnym. Albo dokładniej ujmując: usypiamy tą umiejętność. Jak się jednak okazuje nie jest to zdolność utracona, trzeba tylko popracować nad tym, aby znów mogła się ona ujawnić. Jak więc udowadniają badania kreatywność jest w każdym z nas, a jedyne czego potrzebuje, to nasze wsparcie.

Pobudka!

Nawet krótkie ćwiczenia, ale wykonywane regularnie mogą wybudzić nasze wrodzone pokłady kreatywności z letargu. Badania pokazują, że nawet wykonywane przy biurku ćwiczenia, trwające tylko kilkanaście minut, będą miały znaczenie. Najskuteczniej jest wypróbować różne ćwiczenia i z tej gamy wybrać te, które działają na nas najbardziej stymulująco.

Przygotowałam dla was kilka przykładów na ćwiczenia pobudzające kreatywność:

  • Klasyka gatunku, czyli co by było gdyby…? Gdyby zabrakło wody? Gdyby nie było podziały na kraje? Gdyby Święty Mikołaj istniał naprawdę? Gdyby dinozaury wciąż żyły? Na te pytania oczywiście należy odpowiedzieć i wciąż stawiać kolejne.
  • Używając kredek narysuj jak się dziś czujesz, ale dozwolone są tylko plamy kolorystyczne. Potem zastanów się, czemu użyłeś właśnie tych kolorów.
  • Wymyś i zapisz powiedzmy 20 różnych zastosowań dla zwykłego przedmiotu w Twoim otoczeniu, np. dla długopisu, szminki, łyżki, ananasa.
  • Narysój na kartce 20 okręgów i w ciągu 2 minut w każdym narysój dowolny przedmiot jaki przyjdzie Ci do głowy.
  • Codziennie postaraj się przeczytać jakiś tekst, ponieważ świetnie rozbudza wyobraźnię, a co za tym idzie kreatywność. Czytając myślimy obrazami, a przez budowanie ich szczegółowości ćwiczymy mózg i otwieramy się na nowe sposoby myślenia.
  • Przeanalizuj swoją ulubioną bajkę z dzieciństwa rozkładając ją na czynniki pierwsze zadając pytanie: dlaczego? Wyjdź poza utarte schematy i odpowiedz sobie na postawione pytania.
  • Jadąc autobusem, stojąc w kolejce do kasy, lub w trakcie innej czynności niewymającej uwagi zastanów się nad jakimś absurdalnym pytanie. Co by się stało, gdyby na świecie na dobę zabrakło Internetu? Wymyślanie nawet najdziwniejszych scenariuszy nie tylko umili nam czas, ale będzie też ciekawym ćwiczeniem. Żeby dodatkowo zmusić głowę do pracy można od początku przyjąć wniosek końcowy, np. I z tego powodu występy zwierząt w cyrkach są nieetyczne i okrutne.
  • Porównaj ze sobą dwie zupełnie różne rzeczy i staraj się wysnuć z tego porównania jakiś wniosek. Mi do głowy właśnie wpadło, że makijaż jest jak wino, dobry w limitowanej ilości, ale łatwo z nim przesadzić.
  • A teraz wyobraź sobie, że zostajesz porwany i wysadzony na bezludnej wyspie. Porywacz wspaniałomyślnie pozwolił Ci jednak wybrać 5 dowolnych rzeczy, które możesz ze sobą zabrać. Co to będzie? I dlaczego? Opisz zastosowania wszystkich tych przedmiotów i zastanów się, jak by wyglądał jeden dzień z ich użyciem.
  • Wyobraź sobie, że wyruszasz na bezludną wyspę. Masz 5 minut, by zdecydować, co ze sobą zabrać. Maksymalnie możesz zabrać 5 rzeczy. Następnie opisz krok po kroku jeden dzień spędzony przez Ciebie na bezludnej wyspie. W opisie wykorzystaj wykorzystanie z zabranych przez siebie przedmiotów.

kr2

Serdecznie zachęcam również do lektury tego artykułu. Zwłaszcza teraz, gdy dysponujemy większą ilością czasu, poświęćmy chwilę, aby popracować nad sobą i dzięki temu stać się bardziej kreatywnym.

Ciąg dalszy nastąpi, a póki co… zostańcie w domach, zdrowi, spokojni, szczęśliwi i… kreatywni!

kr5

Dodaj komentarz