Kwarantanna i przymus pozostania w domu zdecydowania skrzyja rozwojowi kreatywności, co udowadniają nie tylko media, ale i media społecznościowe. Jeśli interesuje Was temat kreatywności w ogóle koniecznie zajrzyjcie tu i tu. Dziś jednak nie o pracy mózgu i ćwiczeniach na jej pobudzenie. Dzisiejszy wpis będzie o kawie. I to nie jakiejś tam kawie, tylko takiej, która smakuje i wygląda (naprawdę wygląda!), jakby zaserwowano nam ją w najprawdziwszej południowo koreańskiej kawiarni, a czas przygotowania to naprawdę chwilka.
Dalgona coffee, bo o tej konkretnej kawie o zjawiskowej konsystencji tu mowa, narodziła się jako wariacja na temat popularnej w Korei Południowej słonej przekąski marki Dalgona Candy przypominającej piankowy lizak w karmelowym kolorze. Nazwę tej szczególnej kawie nadał aktor Jung Il-woo, który raczył się podobną kawą podczas występu w jednym z telewizyjnych programów i to właśnie on wpadł na skojarzenie z popularną przekąską Dalgona.
Kawa jest naprawdę prosta w przygotowaniu, nie wymaga trudno dostępnych i drogich składników, bo jestem pewna, że wszystkie znajdziemy bez kłopotu w naszej kuchni. Wspomniałam wcześniej o konsystencji: jest to element charakterystyczny dla Dalgona coffee – jakby lekko roztopione śmietankowe lody o smaku przypominającym toffi i likier Baileys. Jeśli tak jak ja tęsknicie za kawą prosto z kawiarni, to koniecznie wypróbujcie przepis na ten kawowy hit czasu kwarantanny!
Dalgona Coffee
Składniki:
(na dwie porcje)
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
2 łyżeczki cukru
2 łyżeczki gorącej wody
200 ml chłodnego mleka
kostki lodu (opcjonalnie)
1. Do miski dodajemy kawę rozpuszczalną, cukier i wodę wrzucamy. Wszystkie składniki miksujemy do całkowitego połączenia, czyli uzyskania kremowej gęstej piany. Jeśli chcecie uniknąć efektu dalmatyńczyka na wszystkich powierzchniach dookoła Was, sugeruję użycie np. blendera kielichowego, ale zarówno mikser, jak i zwykła trzepaczka sobie poradzą.
2. Do szklanek wlewamy mleko, w cieplejsze dni możemy dorzucić kostki lodu.
3. Na powierzchnię mleka nakładamy łyżką kawową piankę. Spokojnie, nie opadnie, nie stopi się, nie wymiesza się z mlekiem. Całość można posypać kakao, tartą czekoladą, zmieloną kawą, pokruszonymi ciasteczkami, albo podać z ciasteczkową rurką. I…voila! Kawa gotowa!
Uwagi do przepisu:
- Wykonując kawę Dalgona trzymamy się proporcji: 1-1-1, a więc na 1 miarkę kawy, dodajemy jedną miarkę cukru i jedną miarkę gorącej wody.
- Dalgona Coffee to nie kawa dietetyczna. Dalgona Coffee to kawa z cukrem. Tutaj mówimy nie: słodzikom, ksylitolom, stewiom i syropom z agawy. Cukier. Biały, czy trzcinowy, ale jednak cukier!
- Do przygotowania Dalgona Coffee używamy kawy rozpuszczalnej. Tylko i wyłącznie. Kawa przelewowa, czy kawa z ekspresu niestety nie spełnią swojego zadania (smak nie będzie aż tak skoncentrowany, a pamiętajmy, że potrzebujemy jedynie kilka łyżeczek).
Czy nie wspomniałam na początku, że całość jest naprawdę banalnie prosta? Oj tak! Nie wiem jak Wy, ale ja zaraz przygotuję sobie swoją Dalgona Coffee, która umili mi popołudnie. Jeśli zdecydujecie się wykorzystać ten przepis koniecznie podzielcie się, czy Dalgona podbiła i Wasze serduszka!
Smacznego!
Inne pyszności (może nie deserowe i kawowe, ale wciąż pyszności):
Super !! Moja ulubiona kawka jacobs 🙂 Na pewno spróbuję tego przepisu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba